Pasterz niezwykle miłosierny - św. Marcin
Św. Marcin i żebrak Autor z XV w. (PD)

Pasterz niezwykle miłosierny - św. Marcin

Brak komentarzy: 0

Wiara.pl

publikacja 23.11.2002 15:48

"Ujrzawszy raz ostrzyżoną owcę, święty powiedział: "Ta oto wypełniła rozkaz Ewangelii: miała dwie suknie i oddała jedną temu, kto jej nie miał. Tak też i wy winniście czynić" – czytamy o świętym Marcinie w "Złotej legendzie" Jakuba de Voragine.

Marcin urodził się około roku 316 w Pannonii (dziś leży ona na terenie Węgier). Jego rodzice byli poganami. Gdy miał 15 lat, z rozkazu cesarza musiał wstąpić do służby wojskowej. Pełnił ją w Galii. Właśnie z tego okresu życia św. Marcina pochodzi najbardziej znana legenda o nim. Jakub de Voragine ujął ją następująco: "Pewnego zimowego dnia św. Marcin przejeżdżając przez bramię Amiens spotkał jakiegoś biedaka, który był nagi i nie dostał jeszcze od nikogo jałmużny. Zrozumiał tedy Marcin, że to on właśnie powinien pomóc biedakowi, wyciągnął więc miecz i rozciął na dwoje płaszcz, który miał na sobie. Następnie oddał biednemu jedną część, a drugą okrył się znowu. Następnej nocy ukazał mu się Chrystus, ubrany w tę część jego płaszcza, którą dał biednemu i tak rzekł do aniołów, którzy Go otaczali: «W tę szatę ubrał mnie Marcin, który jeszcze jest katechumenem!» Święty jednak nie uniósł się pychą, ale poznawszy dobroć Bożą przyjął chrzest święty, mając lat 18. Przez dwa lata jeszcze pozostał w wojsku, ponieważ prosił go o to jego trybun, obiecując mu, że wysłużywszy swoje lata wstąpi do klasztoru".

Po odejściu z wojska Marcin założył klasztor w Ligugé i prowadził w nim życie monastyczne pod kierunkiem św. Hilarego. Później został kapłanem, a mieszkańcy Tours wybrali go na swojego biskupa, choć bardzo się temu opierał.

Był dobrym duszpasterzem dla powierzonego jego trosce ludu, gorliwie głosił Dobrą Nowinę, zakładał klasztory, troszczył się o duchowieństwo. Jakub de Voragine napisał o nim rownież: „Św. Marcin miał serce pełne miłosierdzia dla grzeszników i z wielką litością przyjmował wszystkich, którzy chcieli pokutować. Pewnego razu diabeł wyrzucał mu, że przyjmuje pokutę tych, którzy już drugi raz zgrzeszyli (aby zrozumieć ten zwrot, trzeba wiedzieć, że w Kościele pierwszych wieków pojawiły się przesadnie surowe tendencje do wykluczania ze wspólnoty tych, którzy po przyjęciu chrztu popełnili grzech ciężki – drugi raz zgrzeszyli – przyp. ks. A. S.). Św. Marcin zaś odrzekł mu: "Gdybyś ty sam, nieszczęśniku, przestał niepokoić ludzi i pokutował za swoje zbrodnie, to i tobie obiecałbym miłosierdzie, wierząc w Jezusa Chrystusa".

Święty Marcin, według świadectw jemu współczesnych, znał wcześniej datę swej śmierci. Gdy jednak współbracia prosili ze łzami, aby nie odchodził od nich, tak zwrócił się do Boga: "Panie, jeśli jeszcze potrzebny jestem Twemu ludowi, nie wzbraniam się przed pracą. Niech się dzieje wola Twoja".

Zmarł w roku 397. Był pierwszym świętym wyznawcą, to znaczy człowiekiem czczonym, jako święty, mimo że nie poniósł męczeństwa.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..