​Po raz 4. Orszak Trzech Króli przeszedł dziś wokół rynku w podkrakowskich Liszkach. Kolędowano potem w kościele parafialnym pw. św. Mikołaja.

​Orszak przeszedł ulicami miasta już po raz czwarty. Rozpoczął się tradycyjnie przy szkole podstawowej w Bobowej, a zakończył przy szopce wybudowanej na placu kościelnym. Wędrując przez ulice Bobowej pochód Trzech Króli zatrzymywał się, aby przeżyć wydarzenia związane z narodzeniem Zbawiciela. Wśród obecnych nie zabrakło przedstawicieli władz samorządowych z posłanką Barbarą Bartuś i burmistrzem Wacławem Ligęzą na czele. Na zakończenie błogosławieństwa udzielił ks. Marian Chełmecki, proboszcz parafii w Bobowej. Z roku na rok uliczne jasełka gromadzą coraz więcej osób nie tylko z Bobowej, ale także okolicznych miejscowości. Nad bezpieczeństwem wszystkiego czuwali policjanci oraz druhowie strażacy.

Ulicami tej miejscowości w kolorowym orszaku przeszło ponad tysiąc osób. W Zakrzewie orszak zorganizowany był po raz 4. W postacie Świętej Rodziny wcielili się Urszula i Wojciech Pietrzykowscy z synkiem Ignasiem. Bożena Chłopecka, katechetka w PSP w Zakrzewie, odpowiedzialna była za prowadzenie orszaku. Wszystkim za udział i przygotowanie tego wydarzenia dziękował proboszcz ks. Ireneusz Kosecki. Zanim uczestnicy rozeszli się do swoich domów, zostali poczęstowani bigosem.

​Zajrzyjcie z nami do Milicza. Tam wydarzenie jest już tradycją.

​Choć ma niedługą trasę, to jest gorącym świadectwem głównie najmłodszych białogardzian.