​Kto by miał wyobrażenie, że Śnieżka to najwyższy szczyt Karkonoszy, na którym nic nie ma poza zwyczajową tabliczką - jest w błędzie. Mieści się tam pawilon będący kontynuacją budynku Czeskiej Poczty, kaplica Św. Wawrzyńca z 1665 roku oraz zbudowany z trzech dysków "kosmiczny" budynek Obserwatorium Górskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Poniżej szczytu rozpościera się Równia pod Śnieżką - położona prawie 1,5 km n.p.m. równina o powierzchni 9 km kwadratowych, która zasypana śniegiem przypomina białą pustynię. Przemierzając "pustynię" dojdziemy do rustykalnego górskiego domu z XVI wieku, w którym mieści się hotel i najwyżej położony w Europie Środkowej browar /1410 m.n.p.m./. Schodząc w kierunku Karpacza mijamy schronisko Strzecha Akademicka z przemiłą obsługą i wyśmienitą kuchnią, oraz Samotnię. To jedno z najstarszych polskich schronisk, przepięknie położone w dolinie nad Małym Stawem.

Raz do roku, 10 sierpnia, ludzie gór spotykają się na Śnieżce, przy kaplicy pw. św. Wawrzyńca, by modlić się o jego wstawiennictwo. Jest on bowiem patronem m.in. ratowników i przewodników górskich. ​

W Kotle Łomniczki, niewiele poniżej Domu Śląskiego, znajduje się jeden z najwyżej położonych cmentarzy w Polsce. Nie jest to jednak nekropolia z pochowanymi tam zmarłymi ale jedynie tablice pamiątkowe. Poświęcone są one tym, którzy góry kochali i w górach zginęli. ​Raz w roku ludzie gór spotykają się tuż przed listopadowymi uroczystościami i modlą się za kolegów. Podczas modlitwy odczytywana jest lista tych, którzy odeszli. Każdego roku jest ona dłuższa...
Zdjęcia: Krzysztof Grodzki, Jędrzej Rams /Foto Gość