Portal ludzi otwartych wiara.pl

  • forum
  • blog
  • moja wiara
  • spotkania
  • zapytaj
  • powiększ

    Aby zmienić wielkość tekstu na stronie, przytrzymaj ctrl (na komputerach MAC - cmd) i wciśnij klawisz "+" aż do uzyskania pożądanego efektu.

    Aby zmniejszyć - użyj klawisza "-". By wrócić do stanu początkowego, przytrzymaj ctrl (na MAC - cmd) i wciśnij "0".

Hobby czy medytacja?

Hobby czy medytacja?

"Daje poczuć, że jesteś zjednoczony nie tylko ze sobą, ale i całym Boskim stworzeniem, w którym jesteś zanurzony".

Książę Salina znów przyglądał się przez teleskop harmonii Kosmosu. „Ciała niebieskie przecinały wszechświat swymi dokładnie wytyczonymi drogami. Wierne wyznaczonym spotkaniom, komety przywykły pojawiać się punktualnie co do sekundy temu, kto je obserwował. I nie były one zwiastunkami nieszczęść (…), wprost przeciwnie: ich z góry przewidziane ukazanie się było triumfem ludzkiej myśli, która promieniowała i stawała się cząstką wspaniałego ładu niebios”.

W takich chwilach książę całkowicie odrywał się od rzeczywistości. Zapominał o urazach, problemach, przede wszystkim zaś o tym, że właśnie kończy się jego świat, bo włoska arystokracja przechodzi do historii…

Tyle z powieściowego „Lamparta” di Lampedusy. Pochwały hobby, czy raczej medytacji? A może to to samo?

Ojciec Jan Paweł Konobrodzki, w książce „Pustynne szlaki. Wyjście w nieznane. Medytacje”, pisał przed laty, że medytacja „daje poczuć, że jesteś zjednoczony nie tylko ze sobą, ale i całym Boskim stworzeniem, w którym jesteś zanurzony”, więc kto wie, czy takie, czy inne hobby nie może przemieniać się (być!) medytacją.

Salina ma tak z astronomią, Żona z przyrodą. Niedawno zaczęła nawet spisywać swoje krótkie refleksje, więc jeśli kto ciekaw, może poczytać je w ramach naszego nowego portalowego cyklu Spotkania z przyrodą

U mnie niby są to te znaczki, filatelistyka, ale też przecież mocno o przyrodę, naturę zahaczająca.

O! Ostatnio ogłoszono, że można już głosować na najlepszy europejski znaczek. W tym roku każdy kraj miał przygotować walor ukazujący podwodną florę i faunę. Polska zgłosiła do konkursu taki oto projekt autorstwa Ireny Stangierskiej i Bożydara Grozdewa, ale mnie się najbardziej podoba… Gibraltar.  

Tymczasem Żona za Czechami, kuzynka za Islandią, a Państwo? Zapraszam do kliknięcia, zerknięcia i zagłosowania. Fajna zabawa. Na pewno lepsza niż ta nieszczęsna, kiczowata Eurowizja, którą katuje się nas co roku.

No i cieszmy się póki wciąż jeszcze jakąś podwodną florę i faunę mamy. W weekend znowu przyszło info, że w Odrze wróciła nam złota alga. W czasie niedzielnego spaceru nad Rybkę i Syrenkę (mamy tu takie dwa niewielkie stawy nieopodal), wody znowu mniej niż przed tygodniem, bo susza. A jeszcze do kompletu dorzucam newsa o tym, że anomalie pogodowe, wynikające ze zmian klimatycznych, mogą negatywnie wpływać na mózg.

That’s just great! – że tak ironicznie i po staropolsku zakończę.

Po śląsku napiszę może coś za tydzień.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| FELIETONY, FILATELISTYKA, HOBBY, PRZYRODA, ZMIANY KLIMATYCZNE

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |