Proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Oświęcimiu zmarł 19 grudnia. Jego pogrzeb odbył się w środę 22 grudnia. Mszy św. przewodniczył bp Piotr Greger, zaś obrzędom na cmentarzu biskup senior z Rzeszowa Kazimierz Górny. Kondukt pogrzebowy przeszedł główną ulicą miasta z kościoła na cmentarz parafialny. W kondukcie stanęli kapłani, siostry zakonne, poczty sztandarowe, przedstawiciele samorządu, szkół, grup zawodowych, społecznych i religijnych. Ks. Brońka został pochowany wśród swoich parafian, którym służył przez 26 lat swojego kapłaństwa.

Dla uczczenia rocznicy wyniesienia głównego patrona diecezji bielsko-żywieckiej na ołtarze duchowni i wierni pod przewodnictwem bp. Tadeusza Rakoczego modlili się 7 października w oświęcimskim sanktuarium-kościele św. Maksymiliana. Dziękczynną Mszę św. poprzedziło nawiedzenie celi śmierci o. Kolbego w byłym KL Auschwitz, gdzie duchowni złożyli kwiaty i modlili się przez przyczynę świętego męczennika o poszanowanie praw człowieka i szacunek dla życia.
Zdjęcia: ks. Jacek M. Pędziwiatr/GN

W każdy ostatni piątek miesiąca - od kwietnia do października - do Bazyliki Nawiedzenia NMP w Bielsku-Białej Hałcnowie przybywają rzesze pątników, uczestniczących w tradycyjnych czuwania ku czci Matki Bożej Bolesnej. Czuwanie rozpoczyna Droga Krzyżowa o godz. 18:00. Po niej wierni odmawiają Różaniec. ​O 20:00 uczestniczą we Mszy św., zakończonej Apelem Maryjnym. Nawiedzenie Bazyliki i udział w czuwaniu łączy się z możliwością uzyskania odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami.

​Biskupi Roman Pindel i Tadeusz Rakoczy nałożyli korony na łaskami słynącą figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem w podżywieckim Przyłękowie. W uroczystości, która odbyła się w sobotę 24 maja, we wspomnienie NMP Wspomożenia Wiernych, wzięło udział ponad tysiąc pątników. Wielu z nich przyszło na Mszę św. w stroju mieszczan żywieckich, góralskim lub krakowskim. 700 metrów poniżej sanktuarium zbudowano specjalnie na koronację ołtarz polowy i umieszczono tutaj przeniesioną wcześniej w procesji figurę. Podczas ceremonii wokół kłębiły się burzowe chmury, słychać było dudnienie wyładowań atmosferycznych, jednak na miejsce modlitwy nie spadła ani kropla deszczu.
Zdjęcia: Ks. Jacek M. Pędziwiatr /GN