Dla nich siedzenie przed komputerem to nie rozrywka. Są jak z gumy. Uprawiają mało jeszcze znany w Polsce sport ekstremalny, czyli parkour. Pasjonaci salt,skoków, imponujących akrobacji systematycznie ćwiczą w centrum Krakowa. Ewolucje na murkach, drążkach, pokonywanie strachu i własnych słabości sprawia, że czują się prawdziwie wolni . Wydaje się, że zaprzeczają prawom fizyki . Potrafią wykonywać kilkumetrowe susy skacząc ze schodów i poręczy, wykonując przy tym fantastyczne akrobacje . Takie techniki jak np.: Vault, Cat leap, Monkey, Palm spin czy King Kong to dla nich chleb powszedni. Na zdjęciach grupa traceurów (czyt.traserów - czyli osób uprawiających parkour) ze stowarzyszenia Krakowski Parkour prezentuje swoje możliwości.

​Od 19 stycznia w krakowskiej Fabryce Emalia Oskara Schindlera przy ul. Lipowej 4, oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, można oglądać wystawę "Wyzwolenie czy zniewolenie? W 70. rocznicę bitwy o Kraków".
Pokazano dokumenty i pamiątki historyczne przedstawiające zarówno rzeczywisty przebieg ówczesnych wydarzeń, jak i tworzony przez komunistyczna propagandę mit, używany do celów politycznych.

Zdjęcia: Bogdan Gancarz /Foto Gość

​11 stycznia, w 619 rocznicę utworzenia Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Krakowskiego, w kolegiacie akademickiej św. Anny odbyły się promocje nowych doktorów Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Dyplom doktora otrzymało 11 osób, w tym niepełnosprawny Bawet Aondo-Akaa, poruszający się na wózku inwalidzkim. Cztery osoby otrzymaly dyplimy doktora habilitowanego zaś dwie dyplomy profesora nauk teologicznych.

Zdjęcia: Bogdan Gancarz /Foto Gość