​Sochaczewska Noc Świętych rozpoczęła się nabożeństwem w kościele parafii św. Wawrzyńca. Po adoracji Najświętszego Sakramentu pochód z relikwiami przeszedł ulicami miasta. Zakończył się przed pomnikiem Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego. W spotkaniu modlitewnym uczestniczył bp Wojciech Osial.

Tradycją jest, że w tym dniu do sanktuarium pielgrzymują grupy pątników z okolicznych parafii. Tegoroczne świętowanie, z uwagi na panującą epidemię, wyglądało inaczej. Msze św. sprawowane były w świątyni a nie na placu przed sanktuarium, a Suma odpustowa zakończyła się adoracją Najświętszego Sakramentu. Nie było procesji eucharystycznej wokół świątyni. Także samo pielgrzymowanie było bardzo kameralne. Nie zabrakło jednak chętnych, którzy przed obraz Maryi przynieśli swoje intencje oraz licznej grupy tych, którzy skorzystali z sakramentu pojednania.

​V Synaj - Wejście do Ziemi Obiecanej w kościele w Dąbrowie Tarnowskiej, który cieszy się przywilejem kościoła jubileuszowego, był połączeniem przygotowania do Diecezjalnego Święta Młodzieży z pielgrzymką Roku Miłosierdzia. Młodzież miała możliwość wypełnić wszystkie warunki do zyskania odpustu zupełnego.
- Na początku zgromadziliśmy się przed kościołem i tam zostaliśmy pokropieni wodą święconą na pamiątkę chrztu świętego. To było także nawiązanie do 1050. rocznicy chrztu Polski i miało nam uświadomić, że przy chrzcielnicy rozpoczęło się nasze życie Boże. Przez Bramę Miłosierdzia mogliśmy wejść jak do Ziemi Obiecanej, po łaskę Bożą, po życie w łasce - mówi ks. Marek Zębura, okręgowy koordynator ŚDM z Dąbrowy Tarnowskiej. Następnie odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu, którą poprowadziła grupa PANdamusic z Lublina. - A po niej Uczta - Eucharystia, której przewodniczył misjonarz miłosierdzia ks. Michał Dąbrówka. Oprawę muzyczną Mszy św. przygotował nasz rodzimy zespół młodzieżowy z Dąbrowy Tarnowskiej Filii Dei - relacjonuje ks. Marek. Spotkanie zakończyło czuwanie, które miało charakter Misterium Drogi Krzyżowej w wykonaniu lubelskiego zespołu PANdamusic.
Zdjęcia: Beata Malec-Suwara /Foto Gość