Przynajmniej osiem spalonych kościołów to pokłosie niedzielnych zamieszek w Nigerii
Sytuacja w ogarniętej konfliktem religijnym Nigerii jest wciąż niespokojna. W wyniku piątkowych starć między muzułmanami a chrześcijanami, w północno-wschodnim mieście Wukari, spłonęło ponad 30 domów i zginęło 39 osób.
W Nigerii zamordowano pastora wspólnoty baptystów. Porwano także jego żonę.
Nigeryjska policja odbiła z rąk porywaczy katolickiego kapłana
Grupa muzułmanów zaatakowała w sobotę zamieszkaną przez chrześcijan wioskę Mazzah w środkowej Nigerii, zabijając osiem osób - poinformowała nigeryjska armia. W wyniku ataku spłonęło siedem domów i kościół.
Trzy dni po zamieszkach w mieście Maiduguri, w czasie, których protestując przeciwko publikacjom karykatur Mahometa, muzułmanie zabili kilkudziesięciu chrześcijan i podpalili kilkanaście kościołów, doszło do odwetu.
Sytuacja w północnej Nigerii po niedzielnych zamachach na chrześcijańskie kościoły wciąż daleka jest od normalności.
Naród nigeryjski potrzebuje uzdrowienia. Odbyły się tam wybory, jednak rany zadane społeczeństwu i rodzącej się demokracji pozostają bolesne i głębokie - napisali biskupi Nigerii. Na zakończenie sesji plenarnej episkopatu wydali oni komunikat zachęcający do czujnej troski i modlitwy.
"Ból i przerażenie" Stolicy Apostolskiej wyraził jej rzecznik po wczorajszych zamachach w Nigerii.
Uzbrojeni mężczyźni porwali wczoraj wieczorem kapłana katolickiego w stolicy nigeryjskiego przemysłu naftowego, Port Harcourt.