Na placu Syntagma pod parlamentem zebrało się co najmniej 50 tys. ludzi.Zdjęcia: Jacek Dziedzina /Foto Gość
Trwający w środę w Grecji strajk generalny spowodował paraliż komunikacji lotniczej, kolejowej i promowej. Nie działa sektor publiczny. Związki zawodowe protestują przeciwko nowemu programowi oszczędnościowemu, który ma uratować kraj przed bankructwem.
Grecka policja użyła w poniedziałek w Atenach gazu łzawiącego przeciw protestującym i ciskającym kamieniami młodym ludziom. Demonstrowali oni w rocznicę zabicia przez policję w 2008 roku 15-latka, co wówczas wywołało zamieszki, największe od dziesięcioleci
Tysiące wiernych żegnały 31 stycznia prawosławnego arcybiskupa Aten i całej Grecji Christodoulosa.
Ok. 200 młodych ludzi starło się w środę z policją w centrum Aten, w czasie demonstracji przeciwko rządowemu programowi oszczędnościowemu. Demonstranci poinformowali, że 10 osób zostało rannych. Policja zatrzymała 40 uczestników starć.
Nowy rząd Grecji Aleksisa Ciprasa, którego skład podano we wtorek późnym wieczorem, został zaprzysiężony w środę, przed wylotem premiera na szczyt UE w Brukseli. Nowy rząd tworzy wielu ministrów z poprzedniego gabinetu.
Prawosławni biskupi Korfu stwierdzili, że "jeśli ktoś głosował za małżeństwami homoseksualnymi, nie może uważać się za aktywnego członka Kościoła".
W niedzielę o godz. 7 lokalnego czasu (godz. 6 czasu warszawskiego) rozpoczęły się w Grecji przedterminowe wybory parlamentarne. Lokale wyborcze będą czynne do godz. 19 lokalnego czasu.