Z motyką na słońce
W „Józefowie”. – Początek lat 90. Mamy jeszcze przed oczami komunę, nasze tygodnie kultury chrześcijańskiej, tłumy w kościołach, a tu jeden z kolegów rzuca hasło: powinniśmy zorganizować dom opieki. Popatrzyliśmy na niego jak na istotę z innej planety – mówi Elżbieta Kralczyńska, prezes bielskiego KIK-u.