Śp. ks. Marek Mekwiński. Poszedł zdobywać inne góry
Nazywany był "Padre Marko", przez innych "Meki". Proboszcz parafii pw. Trójcy Świętej w Bożnowicach umiał - jak podkreślał bp Jacek Kiciński - iść z przodu, potrafił z pokorą być z tyłu. Ale najczęściej szedł pośród. Służył na różne sposoby niezliczonej rzeszy ludzi.