Trzeba śpiewać delikatnie
Na trzy dni połączyła ich muzyka. Wiele godzin prób, ale też i okazji do zwykłych rozmów. Nie mogło również zabraknąć czasu na codzienną Eucharystię, adorację Najświętszego Sakramentu i modlitwę. - Jeśli chcemy wyśpiewać chwałę Boga, a od tego chór jest, to sami musimy być tym, co śpiewamy! Czyli mamy być przepełnieni owym uwielbieniem - mówi Paweł Bębenek.