Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Urzekła mnie pewna historia związana z ojcem Pio.
Po latach głoszenia innym wiary nieraz odkrywam, jak niewiele rozumiałem z tego, co wcześniej głosiłem.
Jezus odsłania logikę swego działania: „Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”.
Jezus udziela Nikodemowi lekcji wiary, odwołując się do węży. Chodzi nie tylko o słynną biblijną próbę jadowitych węży, której zostali poddani wpatrzeni w siebie pyszni Izraelici. By ocaleć od śmierci, musieli oderwać wzrok od samych siebie i uczyć się patrzenia z wiarą na Boga.
Wielu ludzi dobrowolnie pozbawia się dostępu do spraw świętych. Zazwyczaj rachunek za ten stan rzeczy wystawiamy sobie samym lub Kościołowi.
To był moment niezapomniany: przyodziany w ludzką naturę, ludzkie ciało i zwykłe ubranie Jezus przemienił się na oczach wybranych uczniów.
Jezus u początków swej działalności udaje się na pustynię. Przez czterdzieści dni pozostaje pod stałym wpływem oskarżyciela, pozwalając na wyczerpanie własnych sił, by je zamienić na moc Boga.
Spotkanie z Bożą miłością jest potężnym wydarzeniem.
Nauka nie potrafi odpowiedzieć na pytania o Boga, sens życia i przeznaczenie człowieka.
Przysłowie mówi, że „dla człowieka z młotkiem każdy problem to gwóźdź”. Nasze życie wspólne zostało boleśnie zdeformowane ciągłym zabieganiem o wpływy i wyższość jednego nad drugim. Władza mi dogadza. Krew i łzy leją się nieustannie pod każdą szerokością geograficzną z powodu nieustannej o nią walki. Bo wszystko może zmienić ten, kto ma władzę.