Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Jednego dnia tak, drugiego inaczej. Serce człowieka jest zmienne. Raz ważące się na czyny heroiczne, innym razem tchórzliwe. Jednego dnia gotowe porywać się na rzeczy wielkie, innego nie dające sobie rady z drobiazgami.
Bóg ciągle sieje dobre ziarno. I na glebie świata, i na glebie mojego serca. Jednocześnie ciągle swój zasiew prowadzi Zły. I na glebie świata, i na glebie mojego serca.
On „nie będzie się spierał ani krzyczał”, tylko cicho i pokornie będzie czekał na moją miłość i zaufanie.
Łatwiej byłoby wierzyć w Boga, który wymagałby ode mnie składania określonych ofiar czy wywiązania się z danych przepisów. Wówczas mogłabym stanąć na płaszczyźnie: „coś za coś”.
Nie da się rozmawiać z Bogiem, jeśli się do Niego nie przyjdzie i nie zamilknie.
O ile swoje wybory umiem uzasadnić, fakt, że mnie ktoś wybiera, budzi czasem moje zdziwienie.
Niektóre dostrzegam od razu, inne – po pewnym czasie. Niektóre poznam dopiero w dniu sądu.
Czasem wydaje mi się niestosowne, by oczekiwać od Boga czegoś w zamian za to, że w Niego wierzę i staram się żyć zgodnie z Jego naukami.
Kiedy słucham i rozważam Słowa, które Bóg mówi do mnie na kartach Pisma Świętego, pozwalam, by jak deszcz przenikały one moje serce, mój umysł, moją duszę.
Co rodzi odwagę, rozumianą jako zdolność obrony miłości, prawdy i dobra?