Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Czy stać mnie na to, by jak celnik, całkiem szczerze powiedzieć: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika.”?
Nawet służąc Bogu, Kościołowi, można tak naprawdę być od Boga daleko. Nie zawsze modlitwa, udział we Mszy św. wypływają z miłości. Można pomagać ludziom, nie kierując się miłością, tylko własną chwałą.
Wybierając życie z Bogiem, nie można iść na kompromisy. Określając siebie, jako wierzący trzeba być konsekwentnym. Wiara to nie tylko godziny spędzone na modlitwie
Bez wyrzutów sumienia w niedzielę wchodzimy do sklepu, by kupić jakiś drobiazg, usprawiedliwiając się, że inni robią znacznie większe zakupy
Czerpię z Bożego miłosierdzia za każdym razem, gdy staję u kratek konfesjonału. Bóg natychmiast przychyla się do mojej prośby i wybacza. A ja wciąż w swoim sercu noszę niewybaczone zranienia
Może jak Naaman powątpiewam, kalkuluję? Albo jak mieszkańcy Nazaretu nie przyjmuję Jego nauki, bo wiem lepiej, czego mi potrzeba?
Bóg nie tylko troszczy się o moje ziemskie życie i gdy trzeba wyprowadzi dla mnie wodę ze skały, ale daje mi znacznie więcej – wodę żywą, która otwiera mi drogę do wieczności.
Przebywanie w towarzystwie Jezusa nie zapewnia pomyślności – tak jak nie było gwarantem miejsca po prawej albo lewej stronie w Bożym Królestwie dla synów Zebedeusza.
Izajasz – przywołując w swoim pouczeniu mieszkańców Sodomy i Gomory – mówi: „dóbr ziemskich będziecie zażywać”.
Czasem tak trudno uwierzyć, że odpowiedzią na nasze zło jest łaska. Że miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą Bóg chce wsypać w zanadrza nasze.