Nie siłą, ale wiarą. Rocznica śmierci brata Rogera
16 sierpnia 2005 roku o 20.45, gdy z głośników w Taizé sączyły się kanony, a 2,5 tysiąca młodych trwało na adoracji, do brata Rogera podskoczyła 36-letnia Rumunka, zadając mu cios nożem. „Nie ma większej miłości, jak oddać siebie Bogu i innym”– notował przed śmiercią.