Jedni byli już w Santiago de Compostela, inni o tym marzą. Wszyscy cieszą się, że mają szlak z muszlą pod nosem.
Prawdziwe Camino zaczyna się po powrocie do domu – usłyszał bohater najnowszego reportażu w trakcie drogi do Santiago de Compostela.
Postanowili wyruszyć na piechotę do Santiago de Compostela. O Boże błogosławieństwo młodzi pielgrzymi z Lipnika poprosili w sanktuarium apostoła w Szczyrku.
Mieszkańcy Białołęki przeszli dziś w małym Camino od kościoła św. Jakuba na Tarchominie do parafii pod tym samym wezwaniem przy pl. Narutowicza.
Słynna trasa pielgrzymkowa do Santiago de Compostela w Hiszpanii cieszy się w Japonii coraz większą popularnością. Istniejące od 2008 r. w Kraju Kwitnącej Wiśni Klub Camino de Santiago otworzyło w kwietniu br. dla zainteresowanych biuro przy katedrze Najświętszej Maryi Panny w Tokio. O jego działalności informuje tygodnik japońskich katolików „Katorikku Shinbun".
Pielgrzymkowy renesans przeżywa Santiago de Compostela. To położone w północnej Hiszpanii sanktuarium św. Jakuba Apostoła od kilku lat notuje stały wzrost zainteresowania, które obejmuje także cały średniowieczny szlak pątniczy „Camino de Santiago".
Przy kawie, od słowa do słowa, wpadli na pomysł, by rowerami dotrzeć do Santiago de Compostela.
O tym, co można przeżyć w drodze do Santiago de Compostela, opowiadają ks. Jacek Dziadosz i ks. Marcin Kościński, którzy doszli tam trasą Vía de la Plata.
Przeszli razem 440 km z Oviedo do Santiago de Compostela, i jeszcze kawałek, na przylądek Fisterra.
Od stycznia bieżącego roku do połowy lipca Drogą św. Jakuba (Camino de Santiago) przyszło do Santiago de Compostela 102 098 pielgrzymów - o 7200 więcej niż w porównywalnym okresie ubiegłego roku.