Helga Storck: - Dokoła mnie wszędzie była obecna muzyka. Stała się dla mnie zasłoną, odskocznią, ratunkiem.
Kobiety w sukniach jak bezy, mężczyźni w pończochach i białych perukach, pałace ociekające złotem, filozofowie i władcy absolutni.
Na stole stoi świeca. Ale to nie jej płomień rozświetla mrok. Jasność bije od siedzącej po lewej stronie kobiety. W wyciągniętej ręce trzyma gruszkę, ogonkiem do góry. Chce ją podać dziecku, które pije z kielicha podtrzymywanego przez mężczyznę. Święta Rodzina przy kolacji. Tak ją podglądamy w głównym ołtarzu w Studziannie-Poświętnem.
Człowiek dobry nie jest dzisiaj we czci. Nie ma poważania człowiek wierzący. Dla uczestników dramatu Golgoty jest on zwyczajnie człowiekiem naiwnym albo dewotem. Jego twarz nie zdobi pierwszych stron gazet, ani nie pokazuje się na ekranie telewizyjnym. Jest nazbyt zwyczajna i nie dość atrakcyjna.
Śmierć rodziców, brata, zamachy na życie, protesty przed jego pielgrzymkami, stan wojenny w ojczyźnie, operacje, choroby, drżenie rąk, słabnący głos, pożegnanie ze światem – to krzyże możliwe do uniesienia tylko z Jezusem.
Wielkim problemem Laodycei jest fałszywe poczucie samowystarczalności i bezpieczeństwa, związane ze świadomością posiadanego bogactwa. Laodycea nie czuje potrzeby ciągłej więzi z Jezusem, wzywania Jego pomocy i miłosierdzia, bo przecież wszystko ma, wszystko idzie dobrze... Przyznam, że czasem ja też czuję się „mieszkanką Laodycei”
O aktualności przesłania św. Augustyna i jego spojrzeniu na upadek Cesarstwa Rzymskiego mówi o. Wiesław Dawidowski, augustianin.
Męczennik z Wołynia. Mija 70. rocznica mordów na Polakach. Wśród ofiar jest o. Kasjan Józef Czechowicz, zakonnik pochodzący z Białaczowa koło Opoczna.
Na początku lipca zaczęło lać. Po trzech dniach opadów rzeki w wielu miejscach osiągnęły niebezpiecznie wysokie stany, a deszcz padał dalej. 10 lipca Odra wylała w Opolu. Jako wrocławianin chciałem wierzyć słyszanym w telewizji zapewnieniom, że moje miasto jest bezpieczne...
– W dialogu między religiami bardzo cenne jest zbliżanie się do siebie poprzez zwyczajne, wspólne życie – zapewnia Viola, mała siostra Jezusa.