Nawet najbardziej wybredni znajdą tu coś dla siebie: koncerty, dyskusje, modlitwa, wernisaże - wszystko na wyciągnięcie ręki.
Kościoły nam już nie wystarczą. Bierzemy krzyż i ruszamy w świat.
Do sanktuarium kalwaryjskiego przybywa coraz więcej pielgrzymów i turystów uczestniczących w odpuście Wielkiego Tygodnia oraz Chwalebnym Misterium Męki Pańskiej.
Świat pędzi wokoło, a tymczasem kolejne stacje mijają powoli. Na każdej zatrzymujemy się na chwilę. Momentami czas nawet trochę się dłuży. Jednak aby dotrzeć do celu, nie sposób pominąć żadnej z nich.
Kalwaria Zebrzydowska, Pacławska, Wambierzycka – to tylko niektóre polskie Golgoty. Corocznie pielgrzymują do nich tysiące wiernych. W Wielkim Poście wybierzcie się do jednej z nich, by przeżywać mękę i śmierć Pana Jezusa.
Wszystkie europejskie Kalwarie krajobrazowe powstały z tęsknoty za Jerozolimą, za miejscami związanymi z Jezusem, z pragnienia towarzyszenia Mu, choćby symbolicznie, w najtrudniejszej drodze
Kraków, 15 czerwca 1999
– To dziwne relikwie. Nie da się ich uczcić, ucałować – mówi Józefa Piechota o ziemi przywiezionej w XII wieku z Jerozolimy do Miechowa. Na tej ziemi stanęła replika Bożego Grobu, do której przez wieki pielgrzymowali chrześcijanie niemogący dostać się do pozostającego w rękach muzułmanów Bożego Grobu w Jerozolimie. Dziś ruch pielgrzymkowy w Miechowie zaczyna się odradzać.
Słońcem, śpiewem i modlitwą przyjął Kraków Jana Pawła II w środowe popołudnie 10 czerwca 1987 roku. Już po raz trzeci w ciągu swego prawie dziewięcioletniego pontyfikatu odwiedził Papież miejsce, które w przemówieniu do wiernych nazwał miastem swojego życia i miastem naszych dziejów