Kolędowanie ocalałych. W Złotoryi przetrwała najstarsza tradycja śpiewacza w Europie
Epidemia, szalejąca od lata do zimy 1553 roku, zabiła w Złotoryi aż 2,5 tys. ludzi. Domy w większości stały puste, bo wszyscy w nich poumierali. Ci, którzy ocaleli, mieli smutną Wigilię. W pogrążonym w ciemności mieście jeden z mieszczan wyszedł jednak na Dolny Rynek i zaczął… śpiewać kolędę. Dołączyło do niego sześciu innych. Tak narodziła się najstarsza tradycja śpiewacza w Europie, a może i na świecie.