O Festiwalu Życia, podróży do Santiago de Compostela i otwartości na latanie z wiarą opowiada o. Tomasz Maniura OMI.
– Chodzi o spotkanie z Jezusem – mówi ojciec Tomasz Maniura OMI o Festiwalu Życia, podróży do Santiago de Compostela i otwartości na podróżowanie z wiarą… w jakiejkolwiek formie.
Ojciec Tomasz Maniura OMI pedałuje już wraz z rowerzystami NINIWA Team do Santiago de Compostela. Przed wyjazdem zdążyliśmy zapytać go o plany na tę i kolejne wyprawy - nie tylko rowerowe.
Tym razem rowerzyści obrali sobie za cel Santiago de Compostela, a jadą w intencji młodzieży w związku z tegorocznym synodem w Rzymie. Towarzyszą im relikwie św. Stanisława Kostki.
Po Eucharystii odprawionej o wschodzie słońca nad brzegiem stawu Posmyk przy Oblackim Centrum Młodzieży w Kokotku 32 rowerzystów NINIWA Team pod wodzą o. Tomasza Maniury OMI wyruszyło na wyprawę do Santiago de Compostela.
Po raz dwunasty z Lublińca-Kokotka wyruszyła rowerowa wyprawa grupy NINIWA Team.
Przez ostatnie 2 lata aż 11 par rowerzystów zawarło związki małżeńskie, a 3 chłopaków wstąpiło do seminarium.
Na tej wyprawie nie mogło padać. Dlaczego? Bo ks. Dawid nie wziął ze sobą kurtki. I nie padało ani w Polsce, ani na Litwie, na Łotwie, w Estonii, w Finlandii i w Szwecji.
- W środku ciągle jadę na wyprawę - mówi o. Tomasz Maniura OMI o 10 latach prowadzenia ośrodka dla młodzieży w Kokotku.
Za „hardkołowcami” z grupy NINIWA Team pierwsza próba przed tegorocznym zmaganiem. Nietypowym, bo i rowerowym, i pieszym.