Po silnym, nocnym wstrząsie ratownicy poszukują górników w tzw. Ruchu "Śląsk".
Wstrząsy w Kościele katolickim w Polsce dopiero się zaczynają i wiele wskazuje na to, że będę przybierać na sile. Ale to nie znaczy, że musi on podzielić los Kościoła w Irlandii, Hiszpanii czy kanadyjskim Quebecu.
76 z 78 górników ewakuowano na powierzchnię - poinformowała Polska Grupa Górnicza. Trwa akcja w KWK Rydułtowy, gdzie w czwartek o poranku doszło do silnego wstrząsu.
W środę rano eksperci i przedstawiciele nadzoru górniczego mają dokonać oględzin w rejonie kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej, gdzie w poniedziałek doszło do silnego wstrząsu. Po wypadku do szpitali trafiło sześć osób. Stan dwóch z nich jest poważny, ale stabilny.
W nocy wskutek silnego wstrząsu w kopalni "Pokój" w Rudzie Śląskiej zginęło trzech górników. Trwają poszukiwania czwartego zaginionego górnika. Na miejsce akcji ratowniczej przybył wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski, by zapoznać się z jej przebiegiem.
Wstrząs o magnitudzie 3,2 odnotowano wczoraj w regionie. Doszło do niego w kopalni Murcki-Staszic, ale na szczęście - nikomu nic się nie stało. Nie uległy też uszkodzeniu wyrobiska pod ziemią. Szkody zgłosili mieszkańcy.
Trzej górnicy zostali ranni w wieczornym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła. Wstępnie opatrzył ich lekarz na dole, gry transportowano ich do szpitala - byli przytomni.
Nie żyje najciężej poszkodowany górnik po wstrząsie w kopalni Bielszowice. Obrażenia w postaci m.in. złamań i stłuczeń odniosło dziewięciu górników. Tąpnięcie miało miejsce po godz. 15.00.
Zmniejszenie intensywności eksploatacji węgla, przegląd budynków pod kątem odporności na wstrząsy i zagęszczenie sieci stanowisk sejsmologicznych - to zalecenia po środowym posiedzeniu Komisji ds. Ochrony Powierzchni w Wyższym Urzędzie Górniczym w Katowicach (WUG).
Pięciu górników z kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej zostało w poniedziałek rano uwięzionych w wyrobisku tysiąc metrów pod ziemią, po silnym wstrząsie górotworu - podał Wyższy Urząd Górniczy (WUG) w Katowicach.