W cieniu jarzębiny. Wspomnienie w rocznicę zaginięcia ks. Krzysztofa Grzywocza
Dziś myślę, że… umarł z tęsknoty. Patron przyjaźni, który miał odwagę upraszczać swoją codzienność, praktykował dziecięctwo, uczył nas smakować życie i odkrywać prawdę, „jak dobry jest Pan”.