...ktoś napisał na muralu z portretem "Łupaszki". Tezy komunistycznej propagandy powtarzane w 2017 roku najlepiej pokazują, że proces odkłamywania historii żołnierzy niezłomnych nie został zakończony.
- To dla nas wielki zaszczyt, że możemy w ten sposób uczcić tak istotny dla Polaków dzień - powiedział Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk.
- Tego dnia padło wiele słów. Ale nie o słowa tu chodzi. Chodzi o przywrócenie pamięci i sprawiedliwości dla tych, którzy byli wybornym ziarnem - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.
- Dobrze by było, gdyby miejscem wiecznego spoczynku Inki było to miasto, gdzie poniosła śmierć męczeńską. Społeczeństwo Gdańska powinno o to zabiegać. Jej miejsce jest tutaj - mówił abp Sławoj Leszek Głódź podczas Apelu Poległych na Cmentarzu Garnizonowym.
– Przez ponad 45 lat polskie społeczeństwo było okłamywane. Potrzeba dzisiaj mocnego przeinterpretowania zakłamanej przez PRL historii – mówi dr Karol Nawrocki z gdańskiego IPN.
Państwowy pogrzeb "Inki" odbędzie się w Gdańsku na cmentarzu Garnizonowym. Oficjalnie poinformował o tym prezes IPN Łukasz Kamiński w rozmowie z "Gościem Niedzielnym".
To we Wrocławiu zapoczątkowano ekshumacje i identyfikację żołnierzy niezłomnych.
"Było nas kilkunastu. Uważaliśmy komunizm za system wysługujący się okupantowi, czyli Związkowi Sowieckiemu. Według nas walka nigdy się nie skończyła. Z jednej niewoli popadliśmy w drugą" - wspominał o. Bronisław Sroka SJ, jako nastolatek, członek konspiracyjnej organizacji Podziemna Kolonia.
– Ten festiwal powstał z potrzeby opowiadania o historii, abyśmy mieli miejsce, gdzie możemy się spotykać i dzielić obrazami, które przywracają pamięć – mówi Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor NNW.
Na cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku 13 kwietnia o godz. 13 odsłonięta zostanie tablica ku czci Danuty Siedzikówny ps. "Inka", sanitariuszki z V Wileńskiej Brygady AK.