Święta od codzienności
Bł. Siostra Celestyna Faron. Łzy z oczu leciały jak grochy. Mówiła, że nie chce płakać, że te łzy same lecą z bólu. Obwiniała się, że nie umie cierpieć, że święci z pewnością tak nie płakali, gdy cierpieli. Nie przypuszczała wtedy, że polski papież włączy ją do grona błogosławionych.